Wesołych Świąt!
A w święta
niech się snuje kolęda.
I gałązki świerkowe
niech Wam pachną na zdrowie.
Wesołych Świąt!
(W. Melzacki "Wesołych Świąt")
czwartek, 21 grudnia 2017
środa, 13 grudnia 2017
czwartek, 30 listopada 2017
piątek, 24 listopada 2017
poniedziałek, 20 listopada 2017
środa, 8 listopada 2017
Święto Niepodległości
Biblioteka szkolna zaprasza na uroczystą akademię z okazji Święta Odzyskania Niepodległości, która odbędzie się w piątek 10 listopada o godzinie 11.40 w sali gimnastycznej.
poniedziałek, 6 listopada 2017
środa, 14 czerwca 2017
WARTO PRZECZYTAĆ-nagrodzona recenzja ALEKSANDRY SOJKI
Tytuł: „Życie to mecz”
Autor: Paweł Zagumny
Sama nie wiem, dlaczego sięgnęłam akurat po tę książkę. Może dlatego, że uwielbiam
siatkówkę? A może dlatego, że ma ciekawy tytuł? Gdy dowiedziałam się, że ta pozycja jest
już w księgarniach, zaczęłam chodzić na „książkowym głodzie” i wszędzie jej szukałam.
Wysiłek się opłacił, w końcu ją znalazłam, a moja biblioteczka wzbogaciła się o kolejną
ciekawą książkę.
Książka opowiada o życiu mistrza świata w piłce siatkowej. Autorem książki jest
Paweł Zagumny złoty medalista mistrzostw świata. Opowiada on, jak narodziła się jego
miłość do siatkówki, ile trzeba przejść by stać się zawodowym siatkarzem, ile kontuzji czeka
człowieka w drodze na szczyt. Książka jest autobiografią.
Książka na początku przedstawia życie małego Pawła. Bohater wychowywał się
w rodzinie uzdolnionej sportowo: tata jest trenerem, mama siatkarką. Paweł opowiadał
o swoich przeżyciach i uczuciach, jakich doznaje w dotychczasowym życiu i ile przeszedł
kontuzji.
Książka mnie osobiście wciągnęła. Można ją przeczytać jednym tchem. Jest ona
kierowana do każdego pokolenia. Narracja jest prowadzona w przeciętny sposób, lecz nie
utrudnia to czytania książki. Jeżeli lubicie lektury o sporcie, miłości i pasji, ta książka jest
w sam raz dla was. Pozycja ta jest obowiązkową lekturą dla każdego fana siatkówki.
Ciekawostką jest to, że Paweł nic nie ukrywa, co działo się w jego życiu. Paweł opisuje swoje
życie z dystansem i z humorem, niczego nie ukrywa przed czytelnikiem. Z tej książki można
dostać prawdziwą lekcję pokory, jak i dowiedzieć się ile krwi, potu i łez wylewają zawodowi
sportowcy.
Autobiografie sportowe stają się coraz popularniejsze, ale autor tej książki pisząc
zachował swój własny styl. Podobnymi książkami są: „Wszystkie barwy siatkówki” Marcina
Prusa i „Mistrzem być” także Marcina Prusa.
Paweł Zagumny wypracował własny styl, dlatego książki jego są godne polecenia,
bo nie ma się wrażenia, gdy czyta się tę książkę pierwszy raz jakby już się ją czytało
wcześniej. Czytając tę książkę czasami ma się wrażenie, że przenosi się w czasie do lat
młodości sportowca. Dla młodego pasjonata siatkówki to jest taki „trener książkowy”. Paweł
w niektórych rozdziałach ukazuje tajniki trenerskie. Czytelnik czytając tę książkę spotyka się
z oryginalną historią, ma szansę poczuć się jak prawdziwy zawodnik.
Autor: Paweł Zagumny
Sama nie wiem, dlaczego sięgnęłam akurat po tę książkę. Może dlatego, że uwielbiam
siatkówkę? A może dlatego, że ma ciekawy tytuł? Gdy dowiedziałam się, że ta pozycja jest
już w księgarniach, zaczęłam chodzić na „książkowym głodzie” i wszędzie jej szukałam.
Wysiłek się opłacił, w końcu ją znalazłam, a moja biblioteczka wzbogaciła się o kolejną
ciekawą książkę.
Książka opowiada o życiu mistrza świata w piłce siatkowej. Autorem książki jest
Paweł Zagumny złoty medalista mistrzostw świata. Opowiada on, jak narodziła się jego
miłość do siatkówki, ile trzeba przejść by stać się zawodowym siatkarzem, ile kontuzji czeka
człowieka w drodze na szczyt. Książka jest autobiografią.
Książka na początku przedstawia życie małego Pawła. Bohater wychowywał się
w rodzinie uzdolnionej sportowo: tata jest trenerem, mama siatkarką. Paweł opowiadał
o swoich przeżyciach i uczuciach, jakich doznaje w dotychczasowym życiu i ile przeszedł
kontuzji.
Książka mnie osobiście wciągnęła. Można ją przeczytać jednym tchem. Jest ona
kierowana do każdego pokolenia. Narracja jest prowadzona w przeciętny sposób, lecz nie
utrudnia to czytania książki. Jeżeli lubicie lektury o sporcie, miłości i pasji, ta książka jest
w sam raz dla was. Pozycja ta jest obowiązkową lekturą dla każdego fana siatkówki.
Ciekawostką jest to, że Paweł nic nie ukrywa, co działo się w jego życiu. Paweł opisuje swoje
życie z dystansem i z humorem, niczego nie ukrywa przed czytelnikiem. Z tej książki można
dostać prawdziwą lekcję pokory, jak i dowiedzieć się ile krwi, potu i łez wylewają zawodowi
sportowcy.
Autobiografie sportowe stają się coraz popularniejsze, ale autor tej książki pisząc
zachował swój własny styl. Podobnymi książkami są: „Wszystkie barwy siatkówki” Marcina
Prusa i „Mistrzem być” także Marcina Prusa.
Paweł Zagumny wypracował własny styl, dlatego książki jego są godne polecenia,
bo nie ma się wrażenia, gdy czyta się tę książkę pierwszy raz jakby już się ją czytało
wcześniej. Czytając tę książkę czasami ma się wrażenie, że przenosi się w czasie do lat
młodości sportowca. Dla młodego pasjonata siatkówki to jest taki „trener książkowy”. Paweł
w niektórych rozdziałach ukazuje tajniki trenerskie. Czytelnik czytając tę książkę spotyka się
z oryginalną historią, ma szansę poczuć się jak prawdziwy zawodnik.
WARTO PRZECZYTAĆ -nagrodzona recenzja IGORA BĄCZKIEWICZA
Autor: Jakub Skworz
Tytuł: „Księżniczka Adela i prezent dla króla"
Kiedy wziąłem do ręki tę książkę pomyślałem - to z pewnością tytuł dla młodszych
dzieci niż ja, a być może pewnie dla maluchów, którym czyta się ją na dobranoc? Jednak
przeczytałem i wydaje mi się, że wiek w odniesieniu do zawartości tej książki jest bez
znaczenia. Sięgnąłem po tę książkę z trzech powodów. Pierwszy to z pewnością tytuł i imię
w nim zawarte, bo takie nosi moja ciocia, którą uwielbiam. Kolejny to okładka - trochę jakby
patykiem narysowana. A trzeci powód to temat, czyli pytanie nasuwające się w samym tytule
książki, no, bo jaki prezent można dać komuś, kto tak jak król ma wszystko.
Głównymi bohaterami tej książki są: księżniczka Adela, jej przyjaciel błazen
królewski Pawełek no i sam Król, którego urodziny są wyzwaniem dla Adeli. Jaki prezent da
córka ojcu w tym uroczystym dla niego dniu?
To był zwykły dzień dla innych, ale niezwykły dla Adeli, która od samego rana
rozmyślała ze swoim przyjacielem Pawełkiem jak uszczęśliwić ojca i króla. Od samego rana
Adela odwiedziła kilka ciekawych miejsc. Była na bazarze na królewskim zamku,
w pałacowej kuchni, spotkała się z królewskim krawcem i nawet ze skarbnikiem. Czytając
dotarło do mnie, że Adela przypomina mi samego siebie w dniu, kiedy moja mama ma
urodziny, choć już jakiś czas przed tym dniem nie daje mi spokoju pytanie-co ją uszczęśliwi?
Przecież żadne bogactwo nie daje nam szczęścia takiego jak zdrowie i rodzina, która jest
zawsze, nieważne jest ile wydamy na prezent, chyba raczej bardziej ile miłości i serca
włożymy w to, co chcemy tego dnia ofiarować ukochanej osobie.
Książka podobała mi się od samego początku do samego końca nie tylko z racji tego,
jaki ma przekaz, ale również z powodu śmiesznych sytuacji, jakie ufundował Adeli Pawełek
w trakcie poszukiwania prezentu. Wiadomo, jak to błazen, funduje nam ubaw. Czytając
wyobrażałem sobie te śmieszne rzeczy, które wyczyniał. Na przykład - udawanie jelenia.
Wyobraźcie sobie błazna, który ciągle uderza w swoje dzwoneczki przy czapce i udaje
jelenia! He, He, hi, hi, ha, ha - nie potraficie? A ja tak, mam bujną wyobraźnię i nawet na głos
sie śmiałem w trakcie czytania, aż mama zapytała - „co ty dziecko czytasz?". Albo, kiedy
Pawełek zaproponował, żeby Adela kupiła królowi słonia – i znów ta wyobraźnia –
i aportujący… słoń. Ha, ha!
Sięgnijcie po tę książkę, bo ma przekaz, który uczy i pozwala wyciągnąć wnioski. Tak
naprawdę chyba każdy miał kiedyś taki problem jak główna bohaterka. Myślę, że ta historia
ma odniesienie do rzeczywistości. Może ktoś z Was miał kiedyś mało pieniędzy a dużo chciał
dać, lub miał dużo a nie wiedział, co dać. (To jest coś, co czasami nie daje spać). Powiem
Wam, że też miałem w portfelu kilka złotych jak Adela, lecz prezent, który dałem mamie był
wart o wiele więcej niż te 7 zł, których tak naprawdę w końcu nie wydałem:).
Adela jest bardzo mądrą dziewczynką i można z niej śmiało brać przykład. Na koniec
kilka mądrych cytatów: „Nieważny jest koszt, lecz serce"; „Płacisz mało, żeby po włożeniu
wysiłku i trudu po pewnym czasie otrzymać dużo".
Polecam wszystkim tę książeczkę, także dorosłym, by czytali ją swoim dzieciom.
Tytuł: „Księżniczka Adela i prezent dla króla"
Kiedy wziąłem do ręki tę książkę pomyślałem - to z pewnością tytuł dla młodszych
dzieci niż ja, a być może pewnie dla maluchów, którym czyta się ją na dobranoc? Jednak
przeczytałem i wydaje mi się, że wiek w odniesieniu do zawartości tej książki jest bez
znaczenia. Sięgnąłem po tę książkę z trzech powodów. Pierwszy to z pewnością tytuł i imię
w nim zawarte, bo takie nosi moja ciocia, którą uwielbiam. Kolejny to okładka - trochę jakby
patykiem narysowana. A trzeci powód to temat, czyli pytanie nasuwające się w samym tytule
książki, no, bo jaki prezent można dać komuś, kto tak jak król ma wszystko.
Głównymi bohaterami tej książki są: księżniczka Adela, jej przyjaciel błazen
królewski Pawełek no i sam Król, którego urodziny są wyzwaniem dla Adeli. Jaki prezent da
córka ojcu w tym uroczystym dla niego dniu?
To był zwykły dzień dla innych, ale niezwykły dla Adeli, która od samego rana
rozmyślała ze swoim przyjacielem Pawełkiem jak uszczęśliwić ojca i króla. Od samego rana
Adela odwiedziła kilka ciekawych miejsc. Była na bazarze na królewskim zamku,
w pałacowej kuchni, spotkała się z królewskim krawcem i nawet ze skarbnikiem. Czytając
dotarło do mnie, że Adela przypomina mi samego siebie w dniu, kiedy moja mama ma
urodziny, choć już jakiś czas przed tym dniem nie daje mi spokoju pytanie-co ją uszczęśliwi?
Przecież żadne bogactwo nie daje nam szczęścia takiego jak zdrowie i rodzina, która jest
zawsze, nieważne jest ile wydamy na prezent, chyba raczej bardziej ile miłości i serca
włożymy w to, co chcemy tego dnia ofiarować ukochanej osobie.
Książka podobała mi się od samego początku do samego końca nie tylko z racji tego,
jaki ma przekaz, ale również z powodu śmiesznych sytuacji, jakie ufundował Adeli Pawełek
w trakcie poszukiwania prezentu. Wiadomo, jak to błazen, funduje nam ubaw. Czytając
wyobrażałem sobie te śmieszne rzeczy, które wyczyniał. Na przykład - udawanie jelenia.
Wyobraźcie sobie błazna, który ciągle uderza w swoje dzwoneczki przy czapce i udaje
jelenia! He, He, hi, hi, ha, ha - nie potraficie? A ja tak, mam bujną wyobraźnię i nawet na głos
sie śmiałem w trakcie czytania, aż mama zapytała - „co ty dziecko czytasz?". Albo, kiedy
Pawełek zaproponował, żeby Adela kupiła królowi słonia – i znów ta wyobraźnia –
i aportujący… słoń. Ha, ha!
Sięgnijcie po tę książkę, bo ma przekaz, który uczy i pozwala wyciągnąć wnioski. Tak
naprawdę chyba każdy miał kiedyś taki problem jak główna bohaterka. Myślę, że ta historia
ma odniesienie do rzeczywistości. Może ktoś z Was miał kiedyś mało pieniędzy a dużo chciał
dać, lub miał dużo a nie wiedział, co dać. (To jest coś, co czasami nie daje spać). Powiem
Wam, że też miałem w portfelu kilka złotych jak Adela, lecz prezent, który dałem mamie był
wart o wiele więcej niż te 7 zł, których tak naprawdę w końcu nie wydałem:).
Adela jest bardzo mądrą dziewczynką i można z niej śmiało brać przykład. Na koniec
kilka mądrych cytatów: „Nieważny jest koszt, lecz serce"; „Płacisz mało, żeby po włożeniu
wysiłku i trudu po pewnym czasie otrzymać dużo".
Polecam wszystkim tę książeczkę, także dorosłym, by czytali ją swoim dzieciom.
"Moja ulubiona książka"
Dziś o nagrodach 4. Edycji Wojewódzkiego Konkursu na najlepszą recenzję "Moja ulubiona książka"
wiemy wszystko. Laureaci odebrali nagrody
W kategorii klas 1-3 IGOR BĄCZKIEWICZ - klasa 3a zajął I miejsce.
Nasi uczniowie odebrali nagrody z rąk JURY konkursu w składzie:
Pani dr hab. Beata Mytych-Forajter adiunkt w zakładzie Teorii Literatury Uniwersytetu Sląskiego w Katowicach
Pani dr Edyta Antoniak- Kiedos literaturoznawca przedstawiciel Biblioteki Ślaskie w Katowicach
Pan Dariusz Rekosz - pisarz
Laureaci odbierali nagrody w ZSO nr 5 w Sosnowcu
Wszyscy cieszymy się z sukcesów naszych dzieci.
Uczniowie zostali hojnie obdarowani przez organizatorów oraz przez Bibliotekę Śląską.
Nagrodzone prace zostaną opublikowane na stronie organizatorów. Oczywiście można je przeczytać na naszej stronie bibliotecznej.
Gratulujemy !!!
Uczniów do konkursu zgłosiła i przygotowała biblioteka szkolna z pomocą p. B. Figiel i p. P.Szyi
piątek, 9 czerwca 2017
Brawo IGOR, brawo OLA !!!
Z przyjemnością zawiadamiam, że uczeń klasy 3a IGOR BĄCZKIEWICZ oraz uczennica klasy 6c ALEKSANDRA SOJKA zostali laureatami 4. Edycji Wojewódzkiego Konkursu na Najlepszą Recenzję "MOJA ULUBIONA KSIĄŻKA". Konkurs został zorganizowany przez Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 5 z Oddziałami Integracyjnymi i Specjalnymi w Sosnowcu.
GRATULUJEMY SUKCESU !
Nasi uczniowie rywalizowali ze swoimi rówieśnikami oczywiście w dwóch kategoriach wiekowych. Jak podają organizatorzy w kategorii klas 1-3 wpłynęły 42 prace, a w kategorii klas 4-6 wpłynęło 95 prac.
Konkurs znajduje się na kuratoryjnej liście zawodów wiedzy, artystycznych i sportowych, a zatem naszym laureatom przysługuje prawo do umieszczenia na świadectwie szkolnym informacji o tym zwycięstwie w dziale "szczególne osiągnięcia".
Zainteresowanym polecam zajrzeć na stronę fb.com/najlepszarecenzja/
czwartek, 8 czerwca 2017
WYRÓŻNIENIE dla BIBLIOTEKI
Z przyjemnością zawiadamiam, że Nasza Szkoła otrzymała szczególne wyróżnienie. W czwartek 7 czerwca 2017r. Pani Dyrektor odebrała w Wojewódzkim Ośrodku Metodycznym w Katowicach Certyfikat Szkoły Aktywnie Promującej Czytelnictwo.
sobota, 3 czerwca 2017
Brawo MARTYNA !
Martyna Kubas uczennica klasy 5a zdobyła II miejsce
w IV Międzyszkolnym Konkursie Czytelniczym "Hobbit czyli tam i z powrotem".
Martynie w tym konkursie towarzyszył uczeń klasy 6c Michał Łoński.
Konkurs odbył się w piątek 2 czerwca w Gimnazjum nr 10 w Katowicach.
Uczniowie i ich opiekunka otrzymali podziękowania za uczestnictwo w konkursie.
Wielka Zabawa Rodzinna
W sobotę 27 maja odbył się finał Wielkiej Ligii Czytelników, połączony z VI Wielka Zabawa Rodzinną. nasi uczniowie , którzy wzięli udział w półfinale mogli odebrać dyplomy, upominki i wraz z rodzicami wziąć udział w przygotowanych przez organizatorów atrakcjach.
Podziękowanie za przygotowanie uczniów otrzymała również koordynator konkursu.
Podziękowanie za przygotowanie uczniów otrzymała również koordynator konkursu.
środa, 31 maja 2017
piątek, 26 maja 2017
HOLMES 34
" I w ten sposób Dziecko, mając pięć lat, dowiedziało się paru dla siebie nowych, a ważnych spraw: że jego Opiekunka jest Czarownicą; że tropią je okrutni rycerze w zbrojach, gotowi w każdej chwili zabić; że niektórzy ludzie gotowi są im pomóc, choć nie wszyscy. I że prawdopodobnie pozostałe dzieci żyją nieco inaczej, mają swoje domy, mamę, tatę - i własne imię. Ale wbrew pozorom Dziecko nie myślało o tym z żalem, wręcz z dumą z powodu swej odrębności."
Odpowiedzi przesyłajcie na adres:biblioteka42interia.eu
Odpowiedzi przesyłajcie na adres:biblioteka42interia.eu
poniedziałek, 22 maja 2017
FINAŁ CZYTELNICZEJ FAMILIADY 2016/2017
Zakończyła się tegoroczna edycja konkursu CZYTELNICZA FAMILIADA.
Najaktywniejszym
czytelnikiem okazał się Igor KUBAS z klasy 1A.
Igor wraz z rodzinką
przeczytał 6 książeczek konkursowych
i oddał 6 prac - z czego 5 zostało
nagrodzonych.
GRATULUJEMY !!!
NAGRODA ZOSTANIE WRĘCZONA W DNIU ZAKOŃCZENIA ROKU SZKOLNEGO.
Czytelnicza Familiada
Zakończył się VII- OSTATNI etap konkursu Czytelnicza Familiada.
W tym miesiącu wpłynęły tylko dwie prace, obie z klasy 1A.
Postanowiliśmy wyróżnić obie prace
Igor KUBAS "Jak Wojtek został strażakiem"
Wiktoria BRENZLAU "Plastusiowy pamiętnik"
piątek, 19 maja 2017
HOLMES 33
" Z Chicago do Nowego Jorku jest dziewięćset mil. Połączeń było dużo.Opuściwszy swój pociąg, pan Fogg natychmiast wsiadł do innego. Rączy parowóz ruszył od razu z wielką szybkością, jakby rozumiejąc że czcigodny dżentelmen nie ma chwili do stracenia. Jak błyskawica przeleciał przez Indianę, Ohio, Pensylwanię, New Jersey, mijając po drodze miasta o nazwach wziętych z historii starożytnej, gdzie niekiedy widziało się już tramwaje i ulice, choć jeszcze nie było ani śladu domów. Wreszcie ukazała się rzeka Hudson i 11 grudnia kwadrans po jedenastej pociąg stanął na dworcu położonym na prawym brzegu przystani Towarzystwa Cunard. Ale parostatku "Chiny", płynącego do Liverpoolu, już nie było. Opuścił port czterdzieści pięć minut temu! Parostatek "Chiny" zabrał na swoim pokładzie, jak się zdawało, ostatnią nadzieję pana Fileasa Fogga."
Odpowiedzi przesyłajcie na adres: biblioteka42@interia.eu
Odpowiedzi przesyłajcie na adres: biblioteka42@interia.eu
poniedziałek, 15 maja 2017
piątek, 12 maja 2017
WARCABY- KRÓLOWA SZKOLNYCH GIER
Z radością zawiadamiamy, że Samorząd Uczniowski we współpracy z Biblioteką zainicjował nową szkolną tradycję. W tym roku odbyły się I Szkolne Mistrzostwa w Warcabach.
Do rozgrywek zapisało się 16 uczestników z klas 4-6, którzy rozegrali swoje mecze w systemie "Brazylijskim". Mecze eliminacyjne rozgrywane były od 3 marca na dużych przerwach w szkolnej bibliotece. Mecze finałowe o I i III miejsce odbyły się na szkolnym holu z udziałem kibiców. Relacje na żywo z komentarzem mgr Daniela Kaczora do obejrzenia na profilu szkoły na Facebooku.
Do rozgrywek zapisało się 16 uczestników z klas 4-6, którzy rozegrali swoje mecze w systemie "Brazylijskim". Mecze eliminacyjne rozgrywane były od 3 marca na dużych przerwach w szkolnej bibliotece. Mecze finałowe o I i III miejsce odbyły się na szkolnym holu z udziałem kibiców. Relacje na żywo z komentarzem mgr Daniela Kaczora do obejrzenia na profilu szkoły na Facebooku.
A oto wyniki tych rozgrywek:
I miejsce - Michał ŁOŃSKI (6c)
II miejsce - Tomasz WOTYCHA (5b)
III miejsce - Denis KANTNER (6b)
Dyplomy i nagrody zostaną wręczone laureatom w czasie Szkolnego dnia sporu 2 czerwca br.
A tak prezentowali się mistrzowie przed walką.
Mecz o III miejsce tzw "Mały Finał" - 11 maja 2017r.
Szymon SZWARC (5a) vs. Denis KANTNER (6b)
Mecz o I miejsce -FINAŁ - 12 maja 2017r.
Michał ŁOŃSKI (6c) vs. Tomasz WOJTYCHA (5b)
HOLMES 32
" Tam, na samym środku, zobaczył przyczajoną bestię, która stała, tarasując przejście. Między jej łapami spoczywał uduszony zając. Zwierzę, które zauważyło, że jest obserwowane, skuliło się jeszcze bardziej i warknęło.Miało rozdęte nozdrza, a jego pysk umazany był krwią. Mimo szoku chłopiec zauważył, że nie jest to ani wilk, ani żadna kreatura z piekła rodem, ale raczej ogromny pies o ciemnej potarganej gęstej sierści. Warczenie wzmogło się, jakby dla zasygnalizowania nadchodzącego ataku. Sebastian ani drgnął tylko wpatrywał się prosto w czarne źrenice zwierzęcia. Prawie przestał oddychać. Był tak zafascynowany, że zapomniał o strachu. To było najwspanialsze zwierzę, jakie kiedykolwiek widział, a także najdziksze spośród wszystkich, do jakich podchodził!"
Odpowiedzi przesyłajcie na adres: biblioteka42@interia.eu
Odpowiedzi przesyłajcie na adres: biblioteka42@interia.eu
środa, 10 maja 2017
niedziela, 7 maja 2017
WYNIKI PÓŁFINAŁU WLC
W piątek 5 maja po dwóch tygodniach oczekiwania organizatorzy ogłosili wyniki półfinału ogólnopolskiego konkursu czytelniczego WIELKA LIGA CZYTELNIKÓW.
Niestety nasi reprezentanci nie dostali się do finału,
ale walczyli dzielnie i możemy wszyscy być z nich DUMNI !!!
KLASY 1-3
DRUŻYNA W SKŁADZIE: ZUZANNA BAŁUT- KLASA 3A
MIŁOSZ KUBAS - KLASA 3A
JAKUB SZCZAP -KLASA 3B
ZAJĘLI: 3 miejsce w mieście Katowice/powiecie
8 miejsce w województwie śląskim
44 miejsce w klasyfikacji ogólnopolskiej
ZDOBYLI: 87 punktów na 100 możliwych
ZDOBYLI: 87 punktów na 100 możliwych
KONKUROWALI: z 473 drużynami z całego kraju
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
KLASY 4-6
DRUŻYNA W SKŁADZIE: SZYMON CHMIELEWICZ - KLASA 4B
MARTYNA KUBAS - KLASA 5A
ZAJĘLI: 6 miejsce w mieście Katowice/powiecie
20 miejsce w województwie śląskim
102 miejsce w klasyfikacji ogólnopolskiej
ZDOBYLI: 74 punkty na 100 możliwych
ZDOBYLI: 74 punkty na 100 możliwych
KONKUROWALI: z 419 drużynami z całego kraju
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
piątek, 5 maja 2017
HOLMES 31
" Kiedy
Franek na chwilkę wyszedł do kuchni, zajrzałem do szuflady. Nic tam
ciekawego nie było. Zwinięte w kulki skarpetki, majtki i ...
Ooo! W szufladzie była...noga. Odsunąłem skarpetki Franka. To była noga mojego Buzza Astrala."
Odpowiedzi przesyłajcie na adres:biblioteka42@interia.eu
Ooo! W szufladzie była...noga. Odsunąłem skarpetki Franka. To była noga mojego Buzza Astrala."
Odpowiedzi przesyłajcie na adres:biblioteka42@interia.eu
czwartek, 4 maja 2017
Holmes 30 - odpowiedź
Niestety w poprzednim tygodniu zagadka okazała się dość trudna lub zawodnicy stracili instynkt. Nikt nie podał prawidłowej odpowiedzi. Nie przyznano tytułu DETEKTYWA tygodnia. W związku z tym oczekuję na prawidłowe odpowiedzi i traktuję tę zagadkę jak zagadkę HOLMES 31. Pozdrawiam wszystkich uczestników konkursu.
piątek, 28 kwietnia 2017
HOLMES 30
" Kiedy Franek na chwilkę wyszedł do kuchni, zajrzałem do szuflady. Nic tam ciekawego nie było. Zwinięte w kulki skarpetki, majtki i ...
Ooo! W szufladzie była...noga. Odsunąłem skarpetki Franka. To była noga mojego Buzza Astrala."
Odpowiedzi przesyłajcie na adres:biblioteka42@interia.eu
Ooo! W szufladzie była...noga. Odsunąłem skarpetki Franka. To była noga mojego Buzza Astrala."
Odpowiedzi przesyłajcie na adres:biblioteka42@interia.eu
wtorek, 25 kwietnia 2017
Czytelnicza Familiada
Zakończył się VI etap konkursu Czytelnicza Familiada.
W tym miesiącu wpłynęły tylko dwie prace, obie z klasy 1A.
Postanowiliśmy wyróżnić obie prace
Wiktoria BRENZLAU ilustrowała książkę "Zaczarowana zagroda"
Półfinał WLC
W piątek 21 kwietnia dwie drużyny reprezentowały naszą szkołę w półfinale wojewódzkim Konkursu Wielka Liga Czytelników. Dla wszystkich katowickich szkół ten półfinał odbywał się w Szkole nr 1 w Katowicach. Po napisaniu testu uczestnicy półfinału otrzymali od organizatorów dyplomy.
A teraz z niecierpliwością czekamy na wyniki !!!
piątek, 21 kwietnia 2017
HOLMES 29
" Pewnego jesiennego dnia w drugiej ćwierci szesnastego wieku urodził się się w starożytnym mieście Londynie chłopiec, w ubogiej rodzinie Canty, która nie pragnęła go wcale.
Tegoż dnia urodziło się inne dziecię angielskie w bogatej rodzinie Tudor, która pragnęła go bardzo. Pragnęła go cała Anglia. Anglia tak bardzo pragnęła tego chłopca, takie w nim pokładała nadzieje, tak gorąco błagała o niego Boga, ze gdy się wreszcie narodził, cały naród od zmysłów niemal odchodził z radości."
Odpowiedzi przesyłajcie na adres: biblioteka42@interia.eu
Tegoż dnia urodziło się inne dziecię angielskie w bogatej rodzinie Tudor, która pragnęła go bardzo. Pragnęła go cała Anglia. Anglia tak bardzo pragnęła tego chłopca, takie w nim pokładała nadzieje, tak gorąco błagała o niego Boga, ze gdy się wreszcie narodził, cały naród od zmysłów niemal odchodził z radości."
Odpowiedzi przesyłajcie na adres: biblioteka42@interia.eu
sobota, 15 kwietnia 2017
WIELKANOC 2017
Ciepłych, pełnych nadziei Świąt Zmartwychwstania Pańskiego
oraz wiosennego optymizmu na każdy dzień
wszystkim Czytelnikom
życzy bibliotekarz- Joanna Mucha
piątek, 14 kwietnia 2017
HOLMES 28
" Mieszkam tutaj, w "Młodym Lesie" w Siemianowicach Ślaskich, już od prawie czterech lat. Wcześniej mieszkałem w Domu Małego dziecka w Rybniku, a jeszcze wcześniej u babci, ale nic z tamtego okresu nie pamiętam. Moja babcia zachorowała i umarła, kiedy miałem trzy lata, bo była bardzo stara. Miała osiemdziesiąt osiem lat, urodziła się jeszcze w XIX wieku! Okazało się, że nie ma się mną kto zaopiekować, wiec trafiłem do Domu Małego Dziecka, gdzie mi było bardzo źle, ale dało się, wytrzymać. Gdy miałem prawie osiem lat, przenieśli mnie tutaj, bo już byłem za stary żeby mieszkać w Rybniku. Tutaj też mi było źle, no, przynajmniej na początku. Gdzieś tak przez rok, do chwili, kiedy w "Młodym Lesie" pojawiła się ciocia Jola, a do mojej grupy, która nazywa się "San", dołączył Kiwaczek. Teraz da się tu wytrzymać, najczęściej przynajmniej."
Odpowiedzi przesyłajcie na adres: biblioteka42@interia.eu
Odpowiedzi przesyłajcie na adres: biblioteka42@interia.eu
wtorek, 11 kwietnia 2017
Apel biblioteczny - III Szkolne Dni Czytania Tolkiena
Na apelu bibliotecznym podsumowano
III szkolne Dni Czytania Tolkiena,
które trwały w naszej szkole od 20 do 31 marca.
III szkolne Dni Czytania Tolkiena,
które trwały w naszej szkole od 20 do 31 marca.
W ramach tej imprezy zorganizowano szereg konkursów.
Konkurs plastyczny "Hobbit- malowane wierszem"
I miejsce zdobyła Wiktoria Pietrakowska -klasa 6a
II miejsce Daria Lisowska - klasa 6b
III miejsce Martyna Kubas -klasa 5a
III miejsce Martyna Kubas -klasa 5a
Konkurs informatyczno -literacki na reklamę powieści "Hobbit-czyli tam i z powrotem"
I miejsce zdobyła Aleksandra Sojka - klasa 6c za prezentację multimedialną
II miejsce zdobyła Martyna Kubas -klasa 5a za plakat reklamowy
a nagrodę specjalną zdobyły członkinie Koła Animacji - Oliwia Słowińska i Karolina Sabel (klasa 6b) za film reklamowy oraz prezentację multimedialną
Konkurs na tłumacza runów księżycowych dla klas 3
I miejsce zdobyła para - Zuzanna Bałut i Igor Bączkiewicz-klasa 3a
II miejsce zdobyła para - Mateusz Woźniak
i Anna Waszczyk - klasa 3a
III miejsce zdobyła Jessica Ziaja z klasy 3a
Konkurs na tłumacza nie tylko runów księżycowych-dla klas 4-6
I miejsce zdobyli Fabian Chlebek i Dominik Kantner z klasy 6b
II miejsce zdobyły Sara Witala i Angelika Krzykała z klasy 6c
III miejsce zdobyły Milena Siurda i Martyna Kubas z klasy 5a
Konkurs czytania ze zrozumieniem powieści "Hobbit czyli tam i z powrotem"
I miejsce zdobył Szymon Chmielewicz z klasy 4b
II miejsce zdobył Szymon Kupka z klasy 5b
III miejsce zdobyła Aleksandra Sojka z klasy 6c
Wyróżniono: Dominika Kokoszkę i Małgorzatę Jagodzińską z klasy 6c
Wszystkich laureatów nagrodzono kuponami wyjść do kina lub na kręgle.
Niektórzy otrzymali bonusy w postaci najwyższych ocen za aktywność z informatyki, języka polskiego lub plastyki.
Wszystkim laureatom gratulujemy
zaproszenia do kina i na kręgle zostaną zrealizowane
Świętach Wielkanocnych
DO ZOBACZENIA NA IV DNIACH CZYTANIA MISTRZA TOLKIENA !!!
Subskrybuj:
Posty (Atom)