piątek, 14 kwietnia 2017

HOLMES 28

" Mieszkam tutaj, w "Młodym Lesie" w Siemianowicach Ślaskich, już od prawie czterech lat. Wcześniej mieszkałem w Domu Małego dziecka w Rybniku, a jeszcze wcześniej u babci, ale nic z tamtego okresu nie pamiętam. Moja babcia zachorowała i umarła, kiedy miałem trzy lata, bo była bardzo stara. Miała osiemdziesiąt osiem lat, urodziła się jeszcze w XIX wieku! Okazało się, że nie ma się mną kto zaopiekować, wiec trafiłem do Domu Małego Dziecka, gdzie mi było bardzo źle, ale dało się, wytrzymać. Gdy miałem prawie osiem lat, przenieśli mnie tutaj, bo już byłem za stary żeby mieszkać w Rybniku. Tutaj też mi było źle, no, przynajmniej na początku. Gdzieś tak przez rok, do chwili, kiedy w "Młodym Lesie" pojawiła się ciocia Jola, a do mojej grupy, która nazywa się "San", dołączył Kiwaczek. Teraz da się tu wytrzymać, najczęściej przynajmniej."
Odpowiedzi przesyłajcie na adres: biblioteka42@interia.eu