"Był to jedyny egzemplarz, który miał
jechać na targi mebli do Gdańska. Kiedy gruby kierowca, zwany Kluchą,
wkładał krzesło do ciężarówki, zdawało mu się, że jest ciepłe i lekko
się porusza. Wtedy sądził, że to złudzenie. Ale to nie było złudzenie."
Odpowiedzi przysyłajcie na adres: biblioteka42@interia.eu