"Którejś niedzieli kupiłem na targu staroci klepsydrę. Mój synek, Kacper, nie mógł oderwać od niej oczu- patrzył na przesypujący się piasek jak na najciekawszą kreskówkę. Piasek się sypał, sekundy płynęły- a trwało to tak długo, ze w pewnym momencie wszystko zaczęło mi się mylić; miałem wrażenie, że to piasek płynie, a sekundy się sypią...
- To taki stary zegar, tak ? -chciał wiedzieć Kacper.
- Coś w tym rodzaju-skinąłem głową.
-No to, która jest godzina ? "